śróBo tutaj 4 lata temu zaczęło się coś fajnego: codzienne wędrówki na Mokotowską 16/20. Wiodą różnymi drogami: ze stacji metra Politechnika albo z Placu Trzech Krzyży - przez skrzyżowanie trzech fantastycznych ulic: Pięknej, Kruczej i Mokotowskiej. I dalej przez Chopina i Koszykową. Tę drugą trasę lubię szczególnie, ponieważ jest zabawnie kontrastowa. Na parterach starych, odrapanych i ponurych kamienic, mieszczą się ekskluzywne butiki. Wąska ulica zastawiona jest samochodami wg zasady: im bliżej Placu Trzech Krzyży tym droższe pojazdy. Pomiędzy starymi kamienicami zmieścił się także nowoczesny apartamentowiec. Niektóre odrestaurowane budynki wyglądają jak bezy albo wata cukrowa, a tuż obok nich stoją nowe, szklane biurowce. Poza tym ładnie prezentuje się francuska knajpa, z wiecznie niebieskimi kwiatkami na oknach. Ale moja ulubiona ściana to ta z kolorowymi ptakami na klatkach.
A na Mokotowskiej znajduje się mój wydział. A tam? Oczywiście nasze koło fotograficzne i pracownia na piątym piętrze, z drugiej strony niż winda...
|
kościół Najświętszego Zbawiciela |
|
koszykowa |
|
róg koszykowej i mokotowskiej. Ania. |
|
mokotowska, krucza i piękna. Piotrek. |
|
krucza i piękna. Ania. | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | |
Za to wczorajszy dzień zakończył się kilkoma toastami. Za chwilę kończy się Adwent, i tak jak świętowałyśmy z Agą jego początek, tak samo uczciłyśmy jego zakończenie. I telefonicznie razem z Anuszką.
|
Anuszka, słyszysz, ale słyszysz? |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz