Kwietnie. Zupełnie nagle zakwitły drzewa w sadzie. Przez te kilka dni jest to jedno z najurokliwszych miejsc na całym świecie. Przy najmniejszym podmuchu wiatru drzewa zasypują nas białymi płatkami kwiatów. Zanim wszystkie przekwitną.
Kwietnie bywało również u Gałczyńskiego.
Któż potrafił pisać o liliach tak jak on?
Teatrzyk Zielona Gęś
ma zaszczyt przedstawić:
"Balladę «Lilie»"
Występują:
Gżegżółka - młody asceta
i Pani
Gżegżółka (ukazuje się przerażony)
Zbrodnia to niesłychana Pani...
Pani
zabija pana
Gżegżółka
Co dalej?
Aha:
Zabiwszy, grzebie go w gaju,
Na łączce, przy ruczaju,
Grób liliją zasiewa,
Zasiewając tak śpiewa:
Pani (śpiewa)
Tomasz, skąd ty to masz?
Gżegżółka
zgorszony spuszcza kurtynę
Za stawem wiosna nie jest jeszcze tak odważna. Ale coraz bardziej się zieleni.
I w ogóle budzi się nowe życie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz